News will be here
Fot. Josh Nezon/Unsplash

Japońskie pociągi słyną z punktualności i rozwijania olbrzymich prędkości, ale nie wszystkie zwyczajnie pędzą do celu. Po kraju krąży też kilkadziesiąt "radosnych pociągów", które są niczym przeciwieństwo stereotypu, oferując przede wszystkim niezapomniane wrażenia – na przykład w Koshino Shu*Kura możemy delektować się krajobrazami Prefektury Niigata i lokalnym sake.

W połowie października nadszedł moment wyczekiwany przez wielu. Po miesiącach izolacji spowodowanej sytuacją pandemiczną na świecie Japonia wreszcie otworzyła się na turystów! Polska jest oczywiści na liście krajów, z których bezproblemowo można do Kraju Kwitnącej Wiśni przylecieć. Jak jednak uczcić ten moment? Jak sprawić, by wyczekiwany wyjazd do Japonii był naprawdę niezapomniany? Odpowiedź możemy znaleźć jakieś trzy i pół godziny jazdy pociągiem od Tokio – w mieście Jōetsu, z którego kursują pociągi Shu*Kura.

PKP mogłoby się wiele nauczyć od Japan Railways Group

Koshino Shu*Kura, JR East
Posiłek w Koshino Shu*Kura, fot. JR East

Japońskie koleje państwowe funkcjonują jako grupa regionalnych przewoźników. Osobne spółki odpowiadają za obsługę wysp Hokkaido, Sikoku i Kiusiu, a największą z nich – Honsiu – obsługują aż trzy: JR West, JR Central i JR East. To właśnie ta ostatnia interesuje nas dzisiaj najbardziej. Działająca na największym terytorium, w którego granicach mieści się także tokijski obszar metropolitalny, na co dzień kojarzona jest przede wszystkim z robiącymi niezwykłe wrażenie Shinkansenami, czyli działającą od 1964 roku koleją dużych prędkości. Jednocześnie w rozkładzie JR East znajdziemy też najwięcej tak zwanych Joyful Trains – specjalnych składów, które samą podróż odsuwają na dalszy plan.

Co ciekawe, radosne pociągi to pomysł nawet starszy od KDP. Pojawił się w roku 1960, kiedy stary, pochodzący z 1935 roku wagon restauracyjny SuHaShi 29 wystylizowany na ozashiki. To salon, w którym Japończycy zwykli przyjmować gości. Dziś taki pojazd nazwalibyśmy party busem. Wówczas ukuto termin radosny pociąg (ジョイフルトレイン, ang. Joyful Train), a pomysł na tyle się spodobał, że w kwietniu 1961 przerobiono kolejny stary wagon. I tak latami rozrastał się tabor, który przez dekady bawił turystów, uświetniał specjalne okazje czy zapewniał rozrywkę w ramach czarterów.

Shu*Kura wyróżnia się na tle innych tego typu pociągów

Yuzawa Kogen Panorama Park Alpes, Niigata, Vernon Loh, Unsplash
Yuzawa Kogen Panorama Park Alpes w Prefekturze Niigata, fot. Vernon Loh/Unsplash

Wiele z tych specjalnych składów przestało już jeździć, wciąż jednak do oferty JR Group dołączają nowe. Pociągi Shu*Kura – na trzech trasach – po Prefekturze Niigata jeżdżą od 2014 roku. To niezwykle malownicze tereny, często dość szybko przykrywane przez śnieg. Z tego powodu specjalny pociąg wyjeżdża na tamtejsze tory jedynie od wiosny do jesieni. Wyrusza ze stacji Jōetsumyōkō w Jōetsu, następnie przez kilkadziesiąt kilometrów przemieszcza się wzdłuż zachodniego wybrzeża wyspy Honsiu, by w końcu odbić w kierunku górzystych terenów. Dalej natomiast tory rozwidlają się w jednym z trzech kierunków.

Wspomniany już przeze mnie Koshino Shu*Kura udaje się do miasta Tōkamachi – to najkrótsza z tras pokonywana w ciągu dwóch i pół godziny; nieco dłużej jadą Ryuto Shu*Kura – sunący na północ, w kierunku Niigaty (stolica Prefektury), oraz Yuzawa Shu*Kura, który odbija na południe i kończy bieg w kurorcie Yuzawa. Te dwa przejazdy trwają około trzech godzin, choć czas – w przeciwieństwie do kolei dużych prędkości – nie jest tu najistotniejszy. Ważniejsze są atrakcje, jakie funduje nam przewoźnik.

Pociąg, którym można jeździć bez końca

Sake, Koshino Shu*Kura, JR East
Sklepik w Koshino Shu*Kura, fot. JR East

Kupując bilet na któryś z pociągów Shu*Kura, płacimy za cały pakiet podróżny. W cenie niespełna 8000 jenów (nieco ponad 250 złotych) otrzymujemy bilet wraz z rezerwacją miejsca; pamiątkowy ochoko (kubeczek do picia sake) w sygnowanym przez JR East woreczku; posiłek oraz napoje (butelka wody, butelka sake i powitalny drink). Jak więc zapewne się domyślacie, motywem przewodnim Yuzawa/Ryuto/Koshino Shu*Kura jest sake. Możecie go tam spożyć tyle, ile zdołacie, choć przewoźnik apeluje o zachowanie przy tym zdrowego rozsądku.

Każdy ze składów liczy trzy wagony. Pierwszy – ze standardowymi siedzeniami – to dobre miejsce dla osób chcących przede wszystkim podziwiać widoki. W drugim, gdzie znajdują się stoliki z miejscami stojącymi oraz bar, można skupić się na Niigatańskim sake, podczas gdy w trzecim możemy po wszystkim odpocząć. Pisanie o pociągu, którym można jeździć bez końca nie jest jednak czczym gadaniem. Jak by to nie brzmiało, skład Shu*Kura – niezależnie od destynacji – naprawdę za każdym razem oferuje unikalne przeżycia.

Sake, Koshino ShuKura, JR East
Bar w Koshino ShuKura, fot. JR East

I wcale nie chodzi o przygody po alkoholu, lecz o ogół wrażeń. Malownicze krajobrazy Niigaty zmieniają się nieustannie. Inna pogoda, inne pory roku czy nawet różne tygodnie w trakcie tego samego okresu sprawiają, że miłośnicy pięknych widoków za każdym razem zobaczą coś innego. Podobne wrażenia odniosą także osoby, które wybiorą te pociągi ze względu na sake. JR East każdorazowo korzysta bowiem z innego dostawcy, prezentując pasażerom pełen wachlarz lokalnych trunków (a jest ich w samej Niigacie kilkaset!). Efektem jest trasa, którą można pokonywać wielokrotnie, nigdy się nie nudząc. Co natomiast najważniejsze – wszystko to zaledwie trzy godziny drogi od Tokio najpewniej będącego pierwszym z miejsc, do których udadzą się turyści.

Zainteresowanych odsyłam oczywiście na stronę przewoźnika. Być w Japonii i nie przekonać się na własnej skórze, jak działa tamtejsza sieć kolejowa, to ogromna strata. Jeśli natomiast mamy szansę, by dodatkowo sprawdzić któryś z Joyful Trains – nie warto się wahać! Ostatnie tegoroczne kursy to odpowiednio: 11 i 12 listopada (Ryuto Shu*Kura); 18, 19 i 20 listopada (Yuzawa Shu*Kura) oraz 23, 25 i 27 listopada (Koshino Shu*Kura).

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here