News will be here
Prywatna kabina w pociągu Royal Scotsman, fot. Pierre Mouton/Dior

Choć musi się jeszcze najeździć, by sławą doścignąć Orient Express, Royal Scotsman już dziś próbuje przebić kultowy pociąg atrakcjami, jakie oferuje w trakcie podróży. Kolejną z nich będzie spa stworzone we współpracy z domem mody Dior.

Jest coś romantycznego w podróży pociągiem. Widoki i komfort deklasują mknięcie po autostradach, a przy tym zdają się niespieszne, zwłaszcza gdy przyrównamy je do podniebnych wojaży. Rzecz jasna pociągi mają też swoje wady, choć zdaje się, że nie wszystkie. Czasem bowiem transport kolejowy przybiera formę zupełnie nieoczekiwaną, przywodzącą na myśl klasykę luksusowych podróży sprzed czasów lotnictwa cywilnego. Pierwsze skojarzenie to oczywiście kultowy Orient Express, ale do dziś po świecie kursuje kilku kontynuatorów jego tradycji. Jednym z nich jest Royal Scotsman.

Pociąg od kreatorów mody

Royal Scotsman, Szkocja, Belmond
Royal Scotsman w trasie, fot. Belmond

Kolej przeżywa obecnie drugą młodość – w czasach wysokich cen paliw i wiecznych remontów na drogach zwyczajnie staje się konkurencyjna. Powszechny transport zbiorowy to jednak zupełnie inny temat. By nie powiedzieć: inna bajka. Niektóre pociągi mają bowiem status specjalnych – stworzonych nie po to, by przewieźć nas z punktu A do punktu B, lecz by sprawić, że sam przejazd stanie się atrakcją, niezależnie od tego, dokąd zmierzamy. Jednym z krajów, gdzie tego typu kursy są na porządku dziennym, jest oczywiście Japonia, ale wcale nie musimy wyruszać tak daleko, by zobaczyć, jaka kolej może być – albo była dziesiątki lat temu.

W Europie jednym z głównych operatorów luksusowych pociągów jest Belmond. To firma hotelarska, która należy do LVMH – luksus ma więc zapisany w statucie, natomiast ostatnio postanowiła doprowadzić do ciekawej synergii. Nawiązując do miłości, jaką Christian Dior darzył Szkocję, kursujący po północnej części Wielkiej Brytanii pociąg Royal Scotsman wzbogacono o spa stworzone we współpracy z domem mody Dior. Obie firmy należą oczywiście do jednego koncernu, jednak dopiero dzięki połączeniu sił luksusowe doświadczenia pokładowe wyniesiono na zupełnie nowy poziom.

Royal Scotsman stał się luksusowym kokonem spokoju na szynach

Dior Spa, Royal Scotsman, Pierre Mouton, Dior
Dior Spa w pociągu Royal Scotsman, fot. Pierre Mouton/Dior

Już w 1985 roku, gdy Great Scottish and Western Railway uruchomiło linię, Royal Scotsman był jakby z innej epoki. Oferował coś, czego nie sposób znaleźć w ofercie współczesnej kolei, nawiązując do czasów świetności tego środka lokomocji. Dzięki temu w otoczeniu luksusów i udogodnień mogliśmy ruszyć w bodaj najbardziej malowniczą brytyjską krainę, niespiesznie mijając kolejne munro (szkockie szczyty, które mierzą ponad trzy tysiące stóp) i podziwiając wyrastające na nich zamki. Stworzony we współpracy z Diorem wagon spa może jedynie sprawić, że podróż pociągiem w 2023 roku stanie się bardziej wyrafinowana niż kiedykolwiek wcześniej.

Od 10 kwietnia podróżni mogą skorzystać ze specjalnego menu, w którym znajdą między innymi trzy wyjątkowe zabiegi przygotowane przez ekspertów od dobrego samopoczucia Diora. A wszystko to w dwóch salach zabiegowych, które wykończono bordowym toile de jouy. Jednocześnie dzięki nowej inicjatywie Royal Scotsman stał się jedynym pociągiem z wagonem spa, jaki przemierza Wyspy Brytyjskie. Z oferty można skorzystać do końca października. Od teraz jedynym zmartwieniem pasażerów Royal Scotsman będzie to, czy rozkoszować się krajobrazami, czy nie mniej idyllicznymi wnętrzami, w których specjaliści zaserwują im odnowę biologiczną.

Dior Newspaper, Royal Scotsman, Pierre Mouton, Dior
Dior Newspaper kolportowana w pociągu Royal Scotsman, fot. Pierre Mouton/Dior
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here