News will be here
Igrzyska po stu latach w Paryżu. Jakie będą dla Polaków?

Rok 2024 będzie pełen emocji z powodu imprez sportowych. Poza corocznymi hitami w tenisie, kolarstwie czy piłce nożnej, czeka nas to nazywane najważniejszym wydarzeniem czterolecia. Igrzyska Olimpijskie. Tym razem w Paryżu. Czego możemy się po nich spodziewać?

Igrzyska w Paryżu, czyli powrót do korzeni

Dwa miesiące temu zastanawiałem się czy polska kandydatura na gospodarza Igrzysk Olimpijskich w 2036 to realne plany i dobry pomysł. Zaraz zaczynamy jednak rok 2024, a to z kolei oznacza, że za kilka miesięcy sportowcy przystąpią do walki o medale w Paryżu. Będą nowe konkurencje, powrót do Europy i jak zawsze duże nadzieje. Czy mają one uzasadnienie?

Co ciekawe, letnie igrzyska w Paryżu odbędą się już po raz trzeci. Po raz ostatni... równo sto lat temu w 1924 roku. A po raz pierwszy jeszcze w XIX wieku - w 1900 roku. Sporo się od czasu igrzysk w 1924 roku zmieniło. Wówczas brały udział zaledwie 44 kraje. Bez chociażby Niemiec. Do poprzednich IO ich nie dopuszczono, a teraz Francuzi nie byli w stanie zagwarantować pełnego bezpieczeństwa. Nienawiść spowodowana I wojną światową nadal była mocno żywa. Nie było też Rosjan, a dokładnie Związku Radzieckiego. Jak będzie tym razem? Sportowcy z Rosji i Białorusi będą mogli rywalizować bez flag, emblematów i hymnów jeśli zdobędą kwalifikacje olimpijskie.

Otwarcie igrzysk w Paryżu w 1924 roku, źródło: MKOl

Jeszcze więcej dyscyplin

Zmieniła, czy też rozwinęła się znacznie od stu lat liczba dyscyplin olimpijskich. Ich lista nie była nadto długa w 1924 roku, ale co interesujące, żaden ze sportów wówczas obecnych na turnieju nie został do dziś wycofany. Były to: boks, gimnastyka, jeździectwo, kolarstwo, lekkoatletyka, pięciobój nowoczesny, piłka nożna, piłka wodna, pływanie, podnoszenie ciężarów, polo, rugby, skoki do wody, strzelanie, szermierka, tenis ziemny, wioślarstwo, zapasy.

Teraz program w Paryżu będzie znacznie bogatszy, ale przyjrzyjmy się dyscyplinom, które mają debiutować w stolicy Francji. MKOl zatwierdził, że będą to:

  • breakdance,
  • jazda na deskorolce,
  • wspinaczka,
  • surfing.

Szef komitetu organizacyjnego tej imprezy sportowej Tony Estanguet twierdzi, że dzięki zmianom "igrzyska będą bardziej miejskie i bardziej artystyczne". Zwłaszcza na wspinaczkę patrzymy optymistycznie i z uśmiechem bowiem rekordzistką świata w tej dyscyplinie jest Aleksandra Mirosław (6,25 s). Ma ona spore szanse na złoty medal igrzysk w Paryżu.

Wizualizacja Stade de France po rewitalizacji w trakcie igrzysk, materiały prasowe

No dobrze, a jak w ogóle wyglądają nasze szanse medalowe?

I źle, i dobrze. Czemu? Analitycy Gracenote prognozują, że nasi reprezentanci sięgną po 11 medali: pięć złotych, cztery srebrne i dwa brązowe. Byłoby to mniej medali niż w Tokio (14), ale za to więcej złotych (4). Pięciu złotych medali prognozowanych w Paryżu Polakom się nie udało jeszcze zdobyć w XXI wieku. Na ostatnich igrzyskach w XX wieku, w Sydney, biało-czerwoni sięgnęli po sześć medali z najcenniejszego kruszcu.

Na kogo liczymy najbardziej? Poza wspomnianą Olą Mirosław, jak zwykle na reprezentację siatkarzy, które kolejne turnieje olimpijskie kończą na ćwierćfinale. Po raz kolejny spróbują zdobyć medal w sportach zespołowych, na który czekamy od... 1992 roku. Wojciech Nowicki w rzucie młotem, Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Iga Świątek, lekkoatletyczne sztafety, lekkoatletyczne sztafety, Anna Puławska/Karolina Naja (kajakarstwo). Klasycznie pozytywnie zaskoczyć mogą nas pojedynczy lekkoatleci czy kajakarze lub wioślarze. Być może także szermierze.

Według analityków, znowu w klasyfikacji medalowej najlepsi będą Amerykanie. Na pewno ciekawe będzie jak poradzą sobie gospodarze. Czy domowe areny i kibice dodadzą im otuchy? Na efekcie gospodarza w ostatnich latach skorzystali chociażby Japończycy (3. miejsce w kl. gen. w Tokio), Wielka Brytania (3. miejsce w kl. gen. w Londynie), Chiny (1. miejsce w kl. gen. w Pekinie), a mniej efektów dało to Brazylijczykom w Rio de Janeiro czy Grekom w Atenach. Główną areną igrzysk w Paryżu będzie słynny stadion Stade de France.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here