News will be here
Fot. M. Batty/Pixabay

Czym snorkeling różni się od nurkowania i czy jest tylko prostą rozrywką, czy może być ambitniejszym hobby? Do jego uprawiania wystarczy bardzo podstawowy sprzęt, czyli rurka pozwalająca na zanurzenie kilka centrymetrów pod wodę oraz maska, żeby zobaczyć, co jest pod taflą. Gdzie możemy tego spróbować?

Większości z nas nurkowanie kojarzy się z masą drogiego sprzętu, koniecznością zdobycia wcześniej doświadczenia i – najlepiej – ukończonym wcześniej kursem. Są jednak miejsca, gdzie – nie bez przyczyny – wystarczy maska z rurką wystającą ponad wodę. To właśnie snorkeling, czyli prosta forma podglądania życia podwodnego, będąca popularną aktywnością przede wszystkim w krajach, gdzie blisko linii brzegowej znajdziemy rafy koralowe lub bujne podwodne życie.

Snorkeling pozwala bowiem zanurzyć się dosłownie kilka centymetrów pod wodę i odkrywać, co znajduje się pod taflą. Można go uprawiać praktycznie w każdym miejscu, świetne wrażenie czekają choćby na całej długości wybrzeża Adriatyku. Ja zetknąłem się z nim na Teneryfie i nie była to do końca udana przygoda. Po pierwsze, pogoda była nieco pochmurna, co od razu znacznie pogarsza widoczność. Dużo słońca i jasna woda zdecydowanie ułatwiają snorkeling.

Dużo zależy od pogody

Istotną kwestią jest też to, jak daleko musimy odpłynąć, żeby pod wodą natknąć się na coś ciekawego do zobaczenia. Oczywiście będą tu fani różnych wersji, ale w moim przypadku była to dobra godzina płynięcia kajakiem, zanim mogliśmy się zanurzyć. Przy średnich warunkach atmosferycznych jest to natomiast mało atrakcyjne. Z kolei na powyższym filmiku do miejsca zanurzenia dopływamy na łódce, by w kapoku i z rurką od razu zobaczyć podwodne życie.

To prawdopodobnie znacznie lepsza możliwość. Warto też pamiętać, że fajka (czy też rurka) umożliwia oddychanie bez unoszenia głowy ponad powierzchnię wody. Dzięki temu nawet osoba całkowicie nieumiejąca pływać, ale ubrana w kapok, piankę lub asekurowana przez kogoś innego, może swobodnie unosić się na powierzchni wody. Możemy też używać płetw, by łatwiej się poruszać, ale i bez nich damy sobie radę.

Snorkeling, czyli nauka poruszania się w wodzie

Snorkeling, Heinz Hummel, Pixabay
Osoba uprawiająca snorkeling, fot. Heinz Hummel/Pixabay

Dużym wyzwaniem, zwłaszcza podczas pierwszej próby, może być... parowanie naszej maski. Parują przede wszystkim nowe maski, na których mogą znajdować się poprodukcyjne resztki tłuszczy lub związków chemicznych. Jeśli dopiero co kupiliśmy nasz sprzęt, warto dokładnie go umyć. Niektórzy nakładają też trochę śliny, a także zanurzają samą maskę w wodzie przed założeniem na twarz. Wszystko rozbija się o różnicę temperatur. Snorkeling możemy zatem potraktować jako wprawkę przed poważnym nurkowaniem.

To także dobra alternatywa, jeżeli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności pływackich lub nie do końca swobodnie czujemy się w wodzie. Ten typ aktywności może być też pomocny w nauce regulowania oddechu pod wodą. W końcu stres będzie na niego wpływać, nawet jeśli używamy maski. Zwłaszcza na początku lepiej więc próbować zejść pod wodę z profesjonalistą. Znacznie ułatwi nam to dalsze, samodzielne próby i będzie dobrą wprawką przed większym wyzwaniem. Trzeba jednak pamiętać, że nie powinno uprawiać się snorkelingu podczas problemów z oddychaniem, przykładowo spowodowanym alergią bądź katarem.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here