News will be here
Fot. Radia

Amerykański start-up Radia dotąd znany w branży OZE jako producent "największych i najbardziej efekrywnych turbin wiatrowych" zapowiada budowę nowego największego samolotu świata. Miałby on służyć w celu przewożeniu specjalnego ładunku. Sprawdzamy, jak wypada w porównaniu z legendarnym Antonowem "Mriją", który uległ zniszczeniu podczas wojny na Ukrainie.

Nie ma symbolu od czasu zniszczenia legendy

Start-up Radia ma ambicje zbudowania nowego największego samolotu na świecie. O sprawie napisały już niemal wszystkie branżowe i biznesowe media, ale sprawa jest nieco bardziej skomplikowana niż brzmią nagłówki. Samo hasło na pewno rozbudza jednak wyobraźnie, bo od czasu zniszczenia słynnego An-225 „Mrija”, żadna wielka maszyna nie ma takiej popularności.

Co ciekawe, zbudowanie samolotu ma mieć jeden główny cel - przenoszenie wielkich łopat, elementów turbin wiatrowych. Nie wszyscy już pamiętają, że gigantyczny Antonow też budowany był głównie w jednym celu- wahadłowca kosmicznego Buran oraz części rakiety Energia. Po upadku Związku Sowieckiego służył w barwach ukraińskich linii i wykorzystywany był to lotów komercyjnych na całym świecie, by przewozić nietypowe i duże towary. Uległ jednak zniszczeniu podczas ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę.

Porównajmy wielkość legendarnej “Mriji” i planowanego statku powietrznego Radia

Antonow 225 charakteryzował się rozpiętością skrzydeł 88,4 m i długością kadłuba 84 m. Ładowność wynosić mogła nawet 250 ton. WindRunner ma mieć długość 109 m i wysokości 24 m (An-225 18,1 m), z rozpiętością skrzydeł wynoszącą 80 m. Nieco mniejsza rozpiętość skrzydeł od Antonowa i porównywalna z obecnym Airbusem A380. Długość wynika oczywiście z rodzaju transportu jaki ma obsługiwać - wspomnianych łopat wiatrakowych. Jest to długość całego boiska piłkarskiego.

Nie wiemy, jaka będzie jego dokładna ładowność, a i wspomniane łopaty nie wypełnią całkowicie samolotu. A dość Łatwo jednak wyobrazić sobie, że sukces jednego egzemplarza może skutkować chęcią ich większego wykorzystywania. Radia chciałaby, żeby samolot mógł wejść do produkcji do 2027 roku. Nie ma informacji ile samolotów chciałby wyprodukować start-up. Poniżej natomiast ciekawe porównanie planowanej maszyny (po lewej) z Antonowem-124 (na środku) i Boeingiem 747-400 (po prawej).

Budowa samolotu do zadań specjalnych

Zasięg samolotu to ok 2000 km, czyli dość mało, ale przy zaprojektowaniu z myślą o transporcie elementów turbin wiatrowych nie jest to dużym zaskoczeniem. Jest nim natomiast fakt, że maszyna ma potrzebować zaledwie 1800 metrów pasa startowego. Dla porównania Airbus A380 potrzebuje dwa razy tyle!

Już teraz Radia informuje, że w przypadku mniejszych, krótszych łopat, może na pokładzie ich umieścić kilka. To oznacza, że przy popycie mógłby tam trafić też inny ładunek. Firma miała zakończyć już testy mniejszego modelu w tunelu aerodynamicznym, a wyprodukowany ma zostać z ogólnodostępnych na rynku komponentów, żeby jak najszybciej ruszyć z produkcją. Jeśli maszyna powstanie, to oczywiście będziemy czekać na możliwość zobaczenia go w Polsce. Tak jak legendarnego samolotu Antonowa, który w Polsce był kilkukrotnie.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here